Próba mikrofonu 1,2,3…1,2,3 i zaczynamy. Dzisiaj porozmawiamy sobie o pracy. Tej pracy obecnej, tej której szukacie, bo nie macie albo zmieniacie. Podam też kilka ciekawostek, których nie znajdziecie nigdzie indziej, bo oparte są na moich własnych doświadczeniach i obserwacjach. Zainteresowani jak nigdy? Fantastycznie karierowicze, zapraszam!
Na samym początku chciałabym pozytywnie nastawić wszystkich tych, którzy dopiero studiują i zastanawiają się nad pierwszą pracą. Tak samo osoby, które na studia się nie wybierają ale chcą koniecznie iść do pracy. W każdych z tych przypadków, bardzo dobrze! Praca to najlepsze co możecie dla siebie i swojego charakteru zrobić. W wielu firmach (trzeba tylko poszukać) oferowane są staże czy praktyki jeśli taka forma rozpoczęcia kariery zawodowej komuś odpowiada. Można również udać się do urzędu pracy. Tak zrobiłam ja zaraz po skończeniu liceum i rozpoczęłam staż w biurze (straszne nudy, no ale akurat źle trafiłam). Natomiast niektóre osoby nie czują się na tyle pewnie żeby iść na staż do dużej firmy, bo papiery, bo ludzie w marynarkach i w ogóle straszno. I ok! W takim razie polecam szukanie pracy w kawiarniach, sklepach i tego typu miejscach, gdzie znajdziemy wiele osób młodych. Zresztą jakbyście nie startowali jest dobrze, każdemu ułoży się własna ścieżka. Grunt to zacząć i potem już poleci.
Nie wiem czy to zauważyliście ale bardzo dużo ofert pracy dla młodych ludzi nawet bez doświadczenia, oferują banki. W związku z tym jeżeli interesujecie się finansami i chcielibyście w tej branży wspinać się po szczeblach kariery, droga wolna. Jednakże…..jeśli nie jest to Wasz konik i macie jednak jeszcze inne opcje to bank odradzam. Oczywiście może być wiele osób, które się nie zgodzą i powiedzą: „Praca w banku to poważna praca i jak w banku to dobrze płacą” czy coś podobnego i ok. Owszem w banku można całkiem dobrze zarobić, nawet już na samym początku co zresztą jest częścią tej pułapki. Mam dwie przyjaciółki, siostrę i wiele znajomych, które pracują w banku i obecnie nie jest za kolorowo. Po pierwsze ciągły stres i nacisk na sprzedaż usług jest tak duża, że może naprawdę wykończyć psychicznie. Po drugie jeśli od początku Wasza wypłata jest całkiem przyzwoita to potem trudniej Wam to puścić, nawet jeżeli już jeździcie na samych oparach. Po trzecie, zauważyłam u osób pracujących w banku pewien wzór zachowania. Jeżeli chcą zmienić pracę to nie wiedza na jaką, ponieważ czują , że przecież tylko w banku mogą się odnaleźć, bo pod tym kątem są wyszkoleni i w końcu lądują w innym banku i tak wkoło macieja. Nie wiem czy tam się robi na szkoleniach jakieś pranie mózgu czy jak? Podkreślam jednak, że są to tylko moje obserwacje i nie będzie się to na pewno tyczyć wszystkich osób pracujących w bankach.